Louis

Strona działa w trybie archiwalnym. Jest tylko do odczytu!

Louis
Louis1.png
Występuje w części Left 4 Dead
Left 4 Dead 2
Informacje Szczegółowe
Kolor oczu Brązowe
Kolor włosów Brązowe (zgolone na łyso)
Praca wykonywana przed infekcją Analityk w dziale IT
Status Żyje
Preferowana broń L4D: Karabin szturmowy
L4D2: Strzelby automatyczne + dwa pistolety
Informacje techniczne
Dubbing Earl Alexander
Model/ka Sean Bennett

One distinguishing characteristic about Louis is that he represents the 'every day' man.
(Najbardziej wyróżniającą się cechą Louisa jest to, że reprezentuje on typ zwykłego, przeciętnego człowieka,)

Moby Francke, Valve

Well, it can only get better, right?
(Cóż, może być tylko lepiej, prawda?)

Louis

Louis jest jednym z czterech grywalnych Ocalonych w Left 4 Dead. Pracował jako analityk systemów w firmie „Franklin Brothers” w dziale IT z siedzibą w Filadelfii, aż do drugiego dnia po pierwszej infekcji. W oficjalnych mediach jest ukazany z Pistoletem maszynowym lub dwoma pistoletami.

Louis, wraz z Zoey i Francisem pojawia się w Left 4 Dead 2 w kampanii Ścieżki losu, gdzie spotykają się z Ocalonymi z L4D2. W komiksie „The Sacrifice” Louis został zraniony w lewą nogę przez Witch, gdy próbował wejść pod pokład zacumowanego jachtu w celu sprawdzenia, co się na nim znajduje. Ze względu na swoją ranę używa on ciężkiego karabinu maszynowego podczas finału kampanii Ścieżki losu. Również w komiksie „The Sacrifice” zostaje ugryziony przez Zarażonego, jednak ze względu na wrodzoną odporność na mutację wirusa pozostaje jedynie jego nosicielem.

Jego twarz jest oparta na twarzy Seana Bennetta, a głosu użyczył mu Earl Alexander.

Spis treści

Informacje

O przeszłości Louisa wiadomo stosunkowo niewiele. Wiadomo, że w przerwach w pracy w ramach hobby chodził na strzelnicę, co znacząco pomogło mu w przetrwaniu podczas apokalipsy[1]. Jak sam też twierdzi w kampanii Poświęcenie, miał praktyki w Tokio, co tłumaczy jego znajomość języka japońskiego. W momencie wybuchu infekcji pracował w firmie „Franklin Brothers” i mimo to wciąż przychodził do pracy, wierząc, że jest to jedynie nic innego, jak jedna z wielu pandemii, które już przetaczały się przez świat i miały dziesiątkować ludność, a zanikały po paru tygodniach i również „Zielona Grypa wypali się po tygodniu”. W rozmowie telefonicznej, jaką możemy zobaczyć w komiksie, próbował również namówić do przyjścia do firmy swojego kolegę, Raya, lecz ten dosyć dobitnie odmawia, stwierdzając, że „chociaż zwykle uwielbia jego podejście do wszystkiego w stylu «szklanki do połowy pełnej», to tym razem szklanka jest definitywnie i na 100% do połowy pusta, a jej druga połowa jest pełna sików”. Po tej rozmowie Louis zostaje zaatakowany w toalecie przez jednego z Zainfekowanych i ugryziony w rękę, a po uśmierceniu agresora dociera do niego, że prawdopodobnie jego optymistyczne podejście sprowadziło na niego długą i powolną śmierć. Z czasem jednak okazuje się, że Louis okazuje się być odporny na wirusa, co przywraca jego wiarę w dobre zakończenie całej historii.

Oficjalny opis

Louis
Louis - ''The Sacrifice''.jpg Wiek: nieznany, ok. 30 lat
Miejsce urodzenia: nieznane

Louis zbierał się na odwagę, aby rzucić swoją pracę młodszego analityka systemowego w dziale komputerowym swojej firmy, kiedy wirus Zielonej Grypy pojawił się i zdziesiątkował ludność. Teraz Louis ma nowe zadania (przeżyć wystarczająco długo) i narzędzia (bronie palne, ostre przedmioty), które mają pomóc mu je wykonać. Przy odrobinie szczęścia może nawet uda mu się zrozumieć, jak nowy zarząd działa, zanim spróbuje go zabić.[2]

Kontakty z innymi

Ze względu na swój charakter, Louis w dość oczywisty sposób wpisuje się w szablon jako optymista – ten, który w nawet największych kłopotach próbuje znaleźć jakieś pozytywne strony, próbując również w jakiś sposób wpłynąć na pozostałych Ocalonych i działać jako dobry duch drużyny.

  • W porównaniu do reszty Ocalonych Bill zdaje się być najmniej zaprzyjaźniony z Louisem (pozwala sobie wręcz na żart, gdy ten jest obezwładniony poza saferoomem, poddając w wątpliwość opłacalność ratowania Louisa – „Louis… Co my właściwie o nim wiemy? Heh, żartowałem, chodźmy po niego”), jednak nie wynika to z różnicy charakterów (jak w wypadku Francisa), ale bardziej z bardzo wyraźnej różnicy pokoleniowej, jaka jest między nimi – Bill, jako człowiek starej daty, doświadczony życiowo przez wojnę wietnamską i problemy z odnalezieniem się w życiu po zakończeniu służby po prostu nie ma wspólnych tematów do rozmów ze znacznie młodszym, wychowanym w dobie komputerów i pracującym w branży informatycznej Louisem. Podkreśla to jedna z rozmów między właśnie Louisem i Billem, w której na uwagę Louisa, że będzie mu brakowało codziennego sprawdzania e-maila, Bill odpowiada, żeby dać mu spokój z komputerami oraz że wystarczy mu tylko kartka i długopis, po czym Louis dopytuje, czy za czasów młodości Billa istniała telewizja, na co weteran daje mu sarkastyczną odpowiedź, że za jego czasów nie było nawet koła i elektryczności. Mimo wszystko wykształcenie Louisa znacząco przydało się drużynie – w komiksie „The Sacrifice” wiadomo, że Louis nauczył Billa tworzyć bomby rurowe, a i on sam okazał się wartościowym członkiem drużyny, co przyczyniło się do ocieplenia stosunków między nimi – w saferoomie ostatniej mapy Poświęcenia na pytanie Louisa, czy Bill umie wędkować, ten odpowiada, że umie i że jego też nauczy, gdy już uda im się dotrzeć do wyspy.
  • Kompletnie przeciwstawne sobie charaktery Francisa i Louisa stale się ze sobą ścierają i nie dziwi, że nie pałają do siebie otwartą sympatią. Z reguły jednak, podobnie jak w wypadku Nicka i Ellisa, jest to jednostronne i Louis nie odpowiada na zaczepki Francisa. Wyjątek robi na starcie kampanii Kurs kolizyjny, gdzie na pytanie Francisa, czy czeka go jakieś spotkanie biznesowe Louis ripostuje go, żeby sobie poszukał odpowiedniej parady ze swoją skórzaną kamizelką i bujnym wąsem. Gdy Louis jest obezwładniony poza saferoomem, Francis raczej nie kwapi się, aby mu pomóc („No nie wiem… Nie wydaje mi się, że potrzebujemy bankierów”), ale mimo tego Francis jest wyraźnie rozczarowany ewentualną śmiercią Louisa („Cholera, nie zasłużył na to”). Nieco inaczej sytuacja wygląda w Poświęceniu, gdzie ze względu na napięte relacje między Billem i Zoey oraz fakt, że w bazie wojskowej Louis i Francis chcąc nie chcąc musieli się przez jakiś czas znosić, przebywając w jednej celi, Francis zdaje się nieco mniej naśmiewać z Louisa, zwłaszcza gdy ten w jednej z rozmów w saferoomie nieco traci ze swojego optymizmu mówiąc, że „nawet jeżeli wszystko wróci do normy, to oni nie pozwolą im wrócić”. Później nawet Francis zwierza się Louisowi, że cierpi na lęk przed wyspami, niejako szukając u niego wsparcia. Sytuacja poniekąd wraca jednak do normy, gdy dochodzi do poświęcenia na moście – wtedy w przypływie emocji, gdy do generatora zeskakuje Bill bądź Zoey Francis może krzyknąć, że „to powinien być Louis” (w wypadku weterana) albo „NIEEE! Wy monstra, weźcie sobie Louisa!!!” (w wypadku dziewczyny).
  • Louis i Zoey wydają się być ze sobą najbardziej zaprzyjaźnieni: są najmłodsi w grupie i często ze sobą rozmawiają i żartują, chociażby śmiejąc się z uwielbienia autostrzelby przez Francisa czy podczas rozmowy w windzie w Szpitalu Miłosierdzia, kiedy rozumie dowcipne znaczenie okrzyku Zoey, zaczerpnięte z filmu Obcy – decydujące starcie. Jej z kolei odpowiada optymistyczne podejście Louisa do wszystkiego. W wypadku ewentualnej śmierci dziewczyny Louis jest wyjątkowo poruszony i trudno mu to przyjąć do wiadomości („Cholera jasna, Zoey, obudź się!”) i najbardziej emocjonalnie reaguje, gdy to właśnie ona spośród czwórki Ocalonych poświęci się na moście w kampanii Poświęcenie. Dochodzi do tego, że przed finałem Louis próbuje nawet nieco rozgonić czarne myśli zaprzątające głowę Zoey (która wciąż jest wściekła na Billa za wydarzenia z bazy wojskowej), zagadując ją na temat horrorów rozgrywających się na wyspie. Z kolei w komiksie „The Sacrifice” praktycznie w ogóle ze sobą nie rozmawiają nie tylko dlatego, że Zoey przebywa w jednej celi z Billem, ale też dlatego, że Francis postanawia się nieco wycofać i pozostać z Louisem, pozostawiając dwójkę ze sobą, więc w praktyce Louis i Zoey nie mają praktycznie żadnych okazji do rozmowy.
  • Z dość oczywistych względów (podobieństwo charakterów i ten sam kolor skóry) Coach i Louis od początku przypadają sobie do gustu i bez problemu dogadują się co do sprawy mostu w kampanii Ścieżki losu, a nawet żartobliwie Coach proponuje pozostawienie Ellisa w zamian za miejsce dla Louisa i pozostałych. Później obaj wzajemnie chwalą swoje trafienia na Specjalnych Zainfekowanych, a czasem, już po odjeździe Ocalonych, Louis odkrzykuje „Cześć, Coach! Trzymaj się pozytywnie!”, co świadczy o wyjątkowej przyjaźni, jaka połączyła tę dwójkę.
  • Nickowi udaje się dokonać, wydawałoby się, niemożliwego: nie zyskuje u Louisa aprobaty i ten wyraźnie go nie lubi ze względu na swoją gburowatość, malkontenctwo i roszczeniowość w stosunku do Ocalonych (tak jakby zawinili podniesieniem mostu). Dochodzi to do tego stopnia, że podczas rozstania Louisowi zdarza się powiedzieć „Będę za nimi tęsknił. Miło było spotkać innych ludzi… Poza tym całym Nickiem”.
  • Ze względu na ranną nogę Louis nie może wyjść na powitanie Ocalonym, więc Ellis później albo błądzi gdzieś marzeniami o Zoey, przez co kto inny musi uzgodnić szczegóły dotyczące opuszczenia mostu, albo rozmawia z Francisem na temat samochodu Jimmy'ego Gibbsa Juniora. Niemniej jednak Louis zdaje się go lubić, jako że zdarza się mu krzyknąć podczas pożegnania „Wiem, że dasz radę dotrzeć do Nowego Orleanu, Ellis! Naprzód, Ellis, uda ci się!”.
  • Z tego samego względu nie ma też okazji do porozmawiania z Rochelle. Poza tym, że reporterka wyraża współczucie wobec rannego Louisa właściwie nawet się do siebie nie odzywają, ale definitywnie nie jest to z powodu sympatii (bądź antypatii) między nimi.

Ciekawostki

  • W pierwszym pokazanym zwiastunie Left 4 Dead, Louis zginął, spadając z dachu budynku.
  • W pierwotnym zamierzeniu Louis miał ciemne, krótkie i kręcone włosy, brodę, żółtą koszulkę, grubą, skórzaną kurtkę, niebieskie dżinsy i bandolier z nabojami do strzelby przewieszony przez ramię. Miał także kierować małym, osiedlowym sklepem komputerowym, co miało przypominać postać Shauna z filmu „Wysyp żywych trupów”.
    • Pozostałością po tej wersji jest rzadki tekst Louisa w wypadku, gdy jest ranny – „Nie powinienem wychodzić z tego przeklętego sklepu”.
    • Ponadto, pozostałe teksty rannego Louisa niespecjalnie pasują do jego optymistycznej natury – zazwyczaj niemal płaczliwym głosem powątpiewa w szanse na swoje przeżycie lub stwierdza, że „chyba coś jest złamane”, podczas gdy pozostali Ocaleni nie są aż tak przerażeni (a przynajmniej nie okazują tego tak mocno) nawet przy naprawdę krytycznym stanie zdrowia.
  • Louis miał być obok Billa jednym z narratorów w grze, ale pomysł porzucono.
  • W wersji beta zamiar był taki, żeby Louis nie lubił Billa, co może wyjaśniać, dlaczego w ostatecznej wersji gry praktycznie nie rozmawiają ze sobą, mimo iż nie odnoszą się do siebie w negatywny sposób.
  • Jego cytat „Nie mam czasu, żeby krwawić… Cholera, ja krwawię!” (oryg. „I ain't got time to bleed… Oh hell, I am bleeding!”) to oczywiste odniesienie do słów Blaina Coopera z filmu „Predator”.
  • Chociaż w komiksie Louis zostaje dość poważnie ranny w nogę przez Witch, w Ścieżkach losu nie tylko nie utyka, ale nawet nie widać rany na jego nodze.
    • Co jeszcze bardziej ironiczne, jeśli gracz stanie na barierce w windzie i włączy sobie kamerę zza pleców (należy wpisać w konsoli komendę thirdpersonshoulder, później żeby ją wyłączyć trzeba ją powtórzyć) wyraźnie będzie widać, że ranny i rzekomo kulejący Louis w najzupełniej zdrowy sposób podchodzi do stacjonarnego karabinu maszynowego, a Zoey i Francis po prostu zostają przeteleportowani na budynek z balkonem pomimo, iż wyraźnie widać kładkę, po której mogliby przejść bądź przebiec.
  • Ze względu na wyjątkowo optymistyczne i wręcz radosne wskazywanie na tabletki przeciwbólowe Louis jest obiektem żartów ze strony graczy, którzy bardzo często wykorzystują tę linię dialogową w przeróbkach, parodiach i innych humorystycznych produkcjach, z najznamienitszym przykładem w postaci tego video.

Galeria

Przypisy

  1. Chłopaki w biurze śmiali się ze mnie, gdy w przerwie na lunch szedłem sobie postrzelać na strzelnicę. I co, nie jest to teraz już tak śmieszne, co nie?!
  2. http://l4d.com/l4d/survivors.htm