Trzęsawisko

Strona działa w trybie archiwalnym. Jest tylko do odczytu!

Zalążek

Ta strona to tylko zalążek artykułu. Jeśli możesz, pomóż w tworzeniu serwisu i rozwiń ten artykuł!

Rozdział 2
Trzęsawisko
Błąd przy generowaniu miniatury Niekompletna konfiguracja biblioteki GD – brak funkcji imagecreatefromjpeg
Kampania Bagienna gorączka
Gra Left 4 Dead 2
Autor Valve Corporation
Mapa c3m2_swamp
Chronologia rozdziałów
Poprzedni Osada na mokradłach
Następny Slumsy

Trzęsawisko jest drugim rozdziałem w kampanii Bagienna gorączka w grze Left 4 Dead 2. Rozpoczyna się w safe roomie w odpływie kanalizacyjnym. Po wyjściu ocaleni znajdują się na dość rozległym terenie bagnistym. Pojawiają się po raz pierwszy nowi niezwykli zarażeni, Błotni Ludzie. Po drodze znajdują rozbity samolot, który blokuje dalszą drogę. Jedynym sposobem na jego ominięcie jest otworzenie drzwi awaryjnych, co powoduje atak hordy. Przechodząc przez dalsze mokradła i mijając zalaną drewnianą chatkę docierają w końcu do wioski En Marais. Rozdział kończy się w safe roomie w drewnianej chatce.

[edytuj] Ciekawostki

  • Samolot jest identyczny do samolotów, spotykanych w kampanii Morowe powietrze na Lotnisku Metro International.
  • Witch może pojawić się zanurzona w wodzie, co czyni ją ledwo widoczną i niezwykle niebezpieczną, gdyż nieostrożny gracz może wpaść prosto na nią. Boty jednak zawsze ją zauważą i będą w nią celować.
  • Obok drewnianej łódki niedaleko safe roomu można znaleźć topór wbity w drzewo. Jest to dziwne, gdyż takie topory nie służą do ścinania drzew.
  • Krótko po opuszczeniu safe roomu można zauważyć zwłoki wojskowego spadochroniarza, wiszącego na drzewie. Najprawdopodobniej wyskoczył z samolotu, który znajdujemy później. Przy jego ciele znajdujemy losową broń poziomu drugiego, Koktajl Mołotowa lub Bombę rurową i adrenalinę lub tabletki przeciwbólowe. Spadochroniarz mógł zostać zabity przez ocalałych z bagien, gdyż był wojskowym, a przed wejściem na bagna wisiał banner "No CEDA, No Military, Stay out!". Mogli go także zabić z powodu jego rany na ręce, co świadczyło o tym, że był już zainfekowany.