Edytujesz „Concerned”
Strona działa w trybie archiwalnym. Jest tylko do odczytu!
Uwaga! Baza danych została zablokowana do celów administracyjnych. W tej chwili nie można zapisać nowej wersji strony. Zapisz jej treść do pliku, używając wytnij i wklej, aby zachować na później.
Administrator, który zablokował bazę, podał następujące wyjaśnienie: Strona działa w trybie archiwalnym!
Edycja może zostać wycofana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 325: | Linia 325: | ||
− | Tymczasem, na innym posterunku, grupa [[Overwatch Soldier|szturmowców]] dyskutujących na temat nowego [[APC]] dowiaduje się przez radio o zabójstwie Franka (zabitego za pomocą krzesła). Co ciekawe, gdy obecni słyszą nazwisko [[Gordon Freeman|agresora]], mylą je z głównym bohaterem, który widocznie stał się już gwiazdą na tle [[Ruch Oporu|Ruchu Oporu]]. Przy okazji dowiadujemy się, że żołnierze Kombinatu nie są zdolni do wymiotów. W czasie pogrzebu zmarłego (w oceanie), wychodzi na jaw, że ten był maniakiem otwartych akwenów wodnych i opracował nawet sposób na przemieszczenie ziemskich wód na kolejne planety, które [[Kombinat]] styranizuje. Koledzy zmarłego po krótkiej dyskusji zastanawiają się, czy [[Overwatch Soldier|ciężkozbrojni, wysoce wyszkoleni żołnierze Kombinatu]] podobni im, mają jakikolwiek wpływ na świat, gdzie [[Gordon Freeman|jakiś psychopata]] po prostu jeździ i morduje kogo zechce. Dochodzą do wniosku, że tak - jeśli sprawca dalej porusza się nabrzeżną trasą, prawdopodobnie uda im się go dogonić i powstrzymać w okolicach pobliskiej placówki Tango. Jak sami mówią, nie zwróci to życia Frankowi, ale jest szansa pomszczenia go. [[Overwatch Soldier|Szturmowcy]] chwytają za broń i z bojowymi okrzykami kierują się w kierunku wspomnianej placówki. Po dotarciu na miejsce widzą tylko oddalający się | + | Tymczasem, na innym posterunku, grupa [[Overwatch Soldier|szturmowców]] dyskutujących na temat nowego [[APC]] dowiaduje się przez radio o zabójstwie Franka (zabitego za pomocą krzesła). Co ciekawe, gdy obecni słyszą nazwisko [[Gordon Freeman|agresora]], mylą je z głównym bohaterem, który widocznie stał się już gwiazdą na tle [[Ruch Oporu|Ruchu Oporu]]. Przy okazji dowiadujemy się, że żołnierze Kombinatu nie są zdolni do wymiotów. W czasie pogrzebu zmarłego (w oceanie), wychodzi na jaw, że ten był maniakiem otwartych akwenów wodnych i opracował nawet sposób na przemieszczenie ziemskich wód na kolejne planety, które [[Kombinat]] styranizuje. Koledzy zmarłego po krótkiej dyskusji zastanawiają się, czy [[Overwatch Soldier|ciężkozbrojni, wysoce wyszkoleni żołnierze Kombinatu]] podobni im, mają jakikolwiek wpływ na świat, gdzie [[Gordon Freeman|jakiś psychopata]] po prostu jeździ i morduje kogo zechce. Dochodzą do wniosku, że tak - jeśli sprawca dalej porusza się nabrzeżną trasą, prawdopodobnie uda im się go dogonić i powstrzymać w okolicach pobliskiej placówki Tango. Jak sami mówią, nie zwróci to życia Frankowi, ale jest szansa pomszczenia go. [[Overwatch Soldier|Szturmowcy]] chwytają za broń i z bojowymi okrzykami kierują się w kierunku wspomnianej placówki. Po dotarciu na miejsce widzą tylko oddalający się łazik i zniszczoną bazę, pełno śladów zaciekłej walki i zwłoki towarzyszy, porzucone na asfalcie, wśród których przybyli rozpoznają niejakiego Erniego. |
− | + | ||
Linia 333: | Linia 332: | ||
[[Barney|Calhoun]] grozi Frohmanowi, iż za chwilę rozpocznie nowy rozdział jego życia o nazwie "Punkt wprowadzający", który będzie się cechował niezapomnianą obecnością pałki obezwładniającej w naturalnym otworze ciała. Doktor [[Kleiner]] broni jednak Frohmana, sugerując możliwe pranie mózgu bohatera czy efekty uboczne teleportacji. Gordon, wyczuwając szansę na przetrwanie oferuje napisanie formalnego listu z przeprosinami za swoje zachowanie, na co naukowiec entuzjastycznie przystaje. W czasie, gdy Frohman kreśli swoją epistołę, [[Kleiner]] wypomina [[Barney]]owi bezpodstawną nieufność. Wciąż podejrzliwy [[Barney|Calhoun]] wyrywa papier z rąk bohatera i odczytuje na głos zapisany tekst : | [[Barney|Calhoun]] grozi Frohmanowi, iż za chwilę rozpocznie nowy rozdział jego życia o nazwie "Punkt wprowadzający", który będzie się cechował niezapomnianą obecnością pałki obezwładniającej w naturalnym otworze ciała. Doktor [[Kleiner]] broni jednak Frohmana, sugerując możliwe pranie mózgu bohatera czy efekty uboczne teleportacji. Gordon, wyczuwając szansę na przetrwanie oferuje napisanie formalnego listu z przeprosinami za swoje zachowanie, na co naukowiec entuzjastycznie przystaje. W czasie, gdy Frohman kreśli swoją epistołę, [[Kleiner]] wypomina [[Barney]]owi bezpodstawną nieufność. Wciąż podejrzliwy [[Barney|Calhoun]] wyrywa papier z rąk bohatera i odczytuje na głos zapisany tekst : | ||
− | + | ||
"Drogi doktorze [[Wallace Breen|Breen]], pomocy! Zostałem pojmany przez alkoholika i stereotypowego bezmózgiego profesora! Przyślij [[Strider]]y!" | "Drogi doktorze [[Wallace Breen|Breen]], pomocy! Zostałem pojmany przez alkoholika i stereotypowego bezmózgiego profesora! Przyślij [[Strider]]y!" | ||
Linia 342: | Linia 341: | ||
[[Barney]], zgodnie z zapowiedziami prowadzi szkolenie powstańcze dla cywili. Uczestnikom zadaje pytanie dotyczące najważniejszej cechy rebelianta. Większość padających odpowiedzi (jak ''współpraca'', ''opanowanie'' czy ''dokładność'') jest dobra, choć zdarzają się i gorsze (jak "''poddanie się [[Kombinat]]owi''" pomysłu G. Frohmana) jak podsumowuje [[Barney]]. Jednak, jak przekonuje [[Barney|Calhoun]], prawidłową odpowiedzią i NAJWAŻNIEJSZĄ cechą powstańca jest... uprzejmość. Po krótkim wytłumaczeniu, prowadzący uczy grupę zwrotów takich jak "''Przepraszam!''", "''Wybacz, doktorze''" czy "''Proszę o wybaczenie''". Kolejne lekcje dotyczące powstania noszą tak obiecujące tytuły jak "''Gromadzenie się bez przerwy wokół [[Freeman]]a''" oraz "''Przestrzeń osobista : Wielki mit miejskiej bitwy''". Pierwszy wykład kończy się wyjaśnieniem, dlaczego pomimo gigantycznego doświadczenia bojowego [[Freeman]]a należy stale dokuczać mu przypominaniem o zmienianiu magazynków. Frohman, przekonany, że wie już wszystko, postanawia opuścić klasę. Jak się okazuje, Morgan, dziadek Frohmana brał udział w działaniach wojennych, gdzie poległ, dostrzeżony przez snajpera. Prawdopodobnie przyczyną takiego obrotu spraw był wybijający się kolorystycznie na tle pola walki strój krewnego. Współtowarzysze Morgana nie przejęli się śmiercią kompana - nadużywał dość specyficznego slangu i nie przywiązywał dużej wagi do rozkazów, przez co nie zaskarbił sobie sympatii wśród kolegów. [[Barney]] pyta o morał historii, którym okazuje się mądrość życiowa Gordona : ''"Nie walcz na wojnie"''. | [[Barney]], zgodnie z zapowiedziami prowadzi szkolenie powstańcze dla cywili. Uczestnikom zadaje pytanie dotyczące najważniejszej cechy rebelianta. Większość padających odpowiedzi (jak ''współpraca'', ''opanowanie'' czy ''dokładność'') jest dobra, choć zdarzają się i gorsze (jak "''poddanie się [[Kombinat]]owi''" pomysłu G. Frohmana) jak podsumowuje [[Barney]]. Jednak, jak przekonuje [[Barney|Calhoun]], prawidłową odpowiedzią i NAJWAŻNIEJSZĄ cechą powstańca jest... uprzejmość. Po krótkim wytłumaczeniu, prowadzący uczy grupę zwrotów takich jak "''Przepraszam!''", "''Wybacz, doktorze''" czy "''Proszę o wybaczenie''". Kolejne lekcje dotyczące powstania noszą tak obiecujące tytuły jak "''Gromadzenie się bez przerwy wokół [[Freeman]]a''" oraz "''Przestrzeń osobista : Wielki mit miejskiej bitwy''". Pierwszy wykład kończy się wyjaśnieniem, dlaczego pomimo gigantycznego doświadczenia bojowego [[Freeman]]a należy stale dokuczać mu przypominaniem o zmienianiu magazynków. Frohman, przekonany, że wie już wszystko, postanawia opuścić klasę. Jak się okazuje, Morgan, dziadek Frohmana brał udział w działaniach wojennych, gdzie poległ, dostrzeżony przez snajpera. Prawdopodobnie przyczyną takiego obrotu spraw był wybijający się kolorystycznie na tle pola walki strój krewnego. Współtowarzysze Morgana nie przejęli się śmiercią kompana - nadużywał dość specyficznego slangu i nie przywiązywał dużej wagi do rozkazów, przez co nie zaskarbił sobie sympatii wśród kolegów. [[Barney]] pyta o morał historii, którym okazuje się mądrość życiowa Gordona : ''"Nie walcz na wojnie"''. | ||
− | |||
Frohman, zgodnie z podziałem obowiązków, organizuje dostawę broni palnej. W obecności [[Barney|Calhouna]], wykorzystując swoje uprawnienia z [[Cytadela|Cytadelii]], bohater włamuje się do systemu zamówień [[Kombinat]]u i ustawia jako miejsce docelowe przesyłki alejkę naprzeciwko tajnej bazy. Przy okazji udaje mu się uzyskać do tego darmową dostawę. Zachowanie Gordona pozostawia jednak pewne wątpliwości co do jego prawdomówności - mężczyzna mówi (choć nikt go nie pyta), że nie ma potrzeby, by [[Barney]] podszedł bliżej i zajrzał mu znad ramienia na monitor. Choć może to tak wyglądać, Frohman wcale nie wciska klawiszy na klawiaturze przypadkowo i naprawdę opracowuje zamówienie. [[Barney|Calhoun]] wcale "''nie jest okłamywany, jak mogłoby mu się wydawać''". Gordon zwołuje wszystkich obecnych w sali, krzycząc, że podejrzewa, iż [[Barney]] podejrzewa, że Frohman wcale nie wypełnia zamówienia na broń. Bohater nazywa byłego ochroniarza paranoikiem i pyta, jak wiele dowodów mu potrzeba. Kończąc pracę, woła, iż wysłał właśnie zamówienie i wcale nie jest ono fałszywe. Nawet jeśli dostawa broni nigdy nie dotrze na miejsce przeznaczenia, Gordon nie będzie wiedział, kogo za to oskarżyć. Oczywiście wyłączając siebie samego, gdyż to on dokonał zamówienia i wcale go nie sfałszował, jak niektórzy wydają się myśleć z pewnych, nieznanych powodów. Po chwili system zamówień [[Kombinat]]u obwieszcza z głośników : ''"Twoje prawdziwe zamówienie zostało przyjęte do realizacji. Dziękujemy za skorzystanie z systemu."'' | Frohman, zgodnie z podziałem obowiązków, organizuje dostawę broni palnej. W obecności [[Barney|Calhouna]], wykorzystując swoje uprawnienia z [[Cytadela|Cytadelii]], bohater włamuje się do systemu zamówień [[Kombinat]]u i ustawia jako miejsce docelowe przesyłki alejkę naprzeciwko tajnej bazy. Przy okazji udaje mu się uzyskać do tego darmową dostawę. Zachowanie Gordona pozostawia jednak pewne wątpliwości co do jego prawdomówności - mężczyzna mówi (choć nikt go nie pyta), że nie ma potrzeby, by [[Barney]] podszedł bliżej i zajrzał mu znad ramienia na monitor. Choć może to tak wyglądać, Frohman wcale nie wciska klawiszy na klawiaturze przypadkowo i naprawdę opracowuje zamówienie. [[Barney|Calhoun]] wcale "''nie jest okłamywany, jak mogłoby mu się wydawać''". Gordon zwołuje wszystkich obecnych w sali, krzycząc, że podejrzewa, iż [[Barney]] podejrzewa, że Frohman wcale nie wypełnia zamówienia na broń. Bohater nazywa byłego ochroniarza paranoikiem i pyta, jak wiele dowodów mu potrzeba. Kończąc pracę, woła, iż wysłał właśnie zamówienie i wcale nie jest ono fałszywe. Nawet jeśli dostawa broni nigdy nie dotrze na miejsce przeznaczenia, Gordon nie będzie wiedział, kogo za to oskarżyć. Oczywiście wyłączając siebie samego, gdyż to on dokonał zamówienia i wcale go nie sfałszował, jak niektórzy wydają się myśleć z pewnych, nieznanych powodów. Po chwili system zamówień [[Kombinat]]u obwieszcza z głośników : ''"Twoje prawdziwe zamówienie zostało przyjęte do realizacji. Dziękujemy za skorzystanie z systemu."'' | ||
− | + | ||
Niedługo później, całe skrzynie zaopatrzenia i broni palnej pojawiają się na wspomnianej uliczce. [[Barney]] przeprasza Gordona, że w niego zwątpił, a ten w myślach przeklina samego siebie słowami : ''"Dlaczego, och, DLACZEGO nie umiem nic zrobić źle??"''. | Niedługo później, całe skrzynie zaopatrzenia i broni palnej pojawiają się na wspomnianej uliczce. [[Barney]] przeprasza Gordona, że w niego zwątpił, a ten w myślach przeklina samego siebie słowami : ''"Dlaczego, och, DLACZEGO nie umiem nic zrobić źle??"''. | ||
Linia 355: | Linia 353: | ||
Gordon zgłasza się do przypadkowego [[Civil Protection|oficera CP]] i oddaje cały swój arsenał, chcąc się poddać. Podawany oficerowi [[feropod]] niespodziewanie się uaktywnił, przywołując na miejsce [[Antlion|Edwarda Juniora]], który zabija [[Civil Protection|oficera CP]]. Frohman bezskutecznie nawołuje uciekającego pupila, by ten powrócił i przeprosił miłego (martwego) pana. Całe to wydarzenie miało miejsce na oczach małego oddziału członków [[Civil Protection]], których Gordon natychmiast stara się przekonać, że on, człowiek, którego znają, nie rozpocząłby rewolucji. Niestety i to wydarzenie odbyło się na oczach małego oddziału [[Ruch Oporu|rebeliantów]], którzy okrzykami oznajmiają, że ''"Gordon Frohman rozpoczyna rewolucję!"''. Frohman, nie umiejąc załagodzić sytuacji, stoi pomiędzy dwoma wrogimi stronami, a dookoła niego walczący zaczynają oddawać strzały. Bohater odchodzi rozzłoszczony wśród lecących kul, jak gdyby nigdy nic kopiąc puszkę i rozmyślając nad ''głupią wojną''. Jedna z [[Ruch Oporu|rebeliantek]], widząc beztroskie zachowanie bohatera na polu bitwy, nakazuje mu się schować, pytając przy okazji, ''"co z Tobą?"''. Gordon, poruszony pytaniem, odpowiada w formie pieśni, snując nostalgiczną rapsodię o sobie samym, latających pociskach, ginących przedstawicielach [[Kombinat]]u i mieście, do którego sprowadził go bezlitosny los. Nim jednak dochodzi dalej, [[Ruch Oporu|rebeliantka]] gwałtownie przerywa mu zapytaniem o jego aktualne (bezsensowne) poczynania. Wyrwany z kontekstu Frohman mówi, iż śpiewa balladę o miłości i stracie, a gdy [[Ruch Oporu|rebeliantka]] tłumaczy mu, że znajdują się w centrum strefy wojennej, bohater tłumaczy, że druga zwrotka miała dotyczyć tego zagadnienia. | Gordon zgłasza się do przypadkowego [[Civil Protection|oficera CP]] i oddaje cały swój arsenał, chcąc się poddać. Podawany oficerowi [[feropod]] niespodziewanie się uaktywnił, przywołując na miejsce [[Antlion|Edwarda Juniora]], który zabija [[Civil Protection|oficera CP]]. Frohman bezskutecznie nawołuje uciekającego pupila, by ten powrócił i przeprosił miłego (martwego) pana. Całe to wydarzenie miało miejsce na oczach małego oddziału członków [[Civil Protection]], których Gordon natychmiast stara się przekonać, że on, człowiek, którego znają, nie rozpocząłby rewolucji. Niestety i to wydarzenie odbyło się na oczach małego oddziału [[Ruch Oporu|rebeliantów]], którzy okrzykami oznajmiają, że ''"Gordon Frohman rozpoczyna rewolucję!"''. Frohman, nie umiejąc załagodzić sytuacji, stoi pomiędzy dwoma wrogimi stronami, a dookoła niego walczący zaczynają oddawać strzały. Bohater odchodzi rozzłoszczony wśród lecących kul, jak gdyby nigdy nic kopiąc puszkę i rozmyślając nad ''głupią wojną''. Jedna z [[Ruch Oporu|rebeliantek]], widząc beztroskie zachowanie bohatera na polu bitwy, nakazuje mu się schować, pytając przy okazji, ''"co z Tobą?"''. Gordon, poruszony pytaniem, odpowiada w formie pieśni, snując nostalgiczną rapsodię o sobie samym, latających pociskach, ginących przedstawicielach [[Kombinat]]u i mieście, do którego sprowadził go bezlitosny los. Nim jednak dochodzi dalej, [[Ruch Oporu|rebeliantka]] gwałtownie przerywa mu zapytaniem o jego aktualne (bezsensowne) poczynania. Wyrwany z kontekstu Frohman mówi, iż śpiewa balladę o miłości i stracie, a gdy [[Ruch Oporu|rebeliantka]] tłumaczy mu, że znajdują się w centrum strefy wojennej, bohater tłumaczy, że druga zwrotka miała dotyczyć tego zagadnienia. | ||
− | + | ||
Pozostawiony sam sobie, Gordon obrywa kilkanaście razy, co daje mu do myślenia. Zmęczony byciem atakowanym przebiera się w mundur znalezionego na ulicy martwego [[Civil Protection|CP]] i odchodzi, wychwalając w myślach swoją pomysłowość. Niestety, o ile [[Kombinat]] zaprzestał atakowania bohatera, teraz dla odmiany w kierunku Frohmana ogień otworzyli [[Ruch Oporu|Rebelianci]]. Po krótkim czasie, Gordon dostrzega błąd swojego rozumowania i przebiera się jeszcze raz, wierząc, że tym razem znajdzie postać, której nie zaatakują zarówno [[Ruch Oporu|Rebelianci]], jak i [[Kombinat]]. Po chwili, już w przebraniu [[Ruch Oporu|rebelianckiego medyka]], wraca do miasta, wierząc, że jest bezpieczny, gdyż Konwencja Genewska zabrania atakowania podczas konfliktu personelu sanitarnego. Bohater nie przewidział jednak, że [[Overwatch Soldier|żołnierze Kombinatu]] mogą wspomnianej Konwencji nie znać, bądź po prostu nie tolerować, wskutek czego już po chwili został przez jednego z nich postrzelony w okolice żołądka. Napastnik odchodzi, wierząc, iż wykończył wroga, lecz Frohman po raz kolejny wykazał się niezwykłą odpornością na wszelkie niebezpieczeństwa i już po chwili zaczął nawoływać medyka. | Pozostawiony sam sobie, Gordon obrywa kilkanaście razy, co daje mu do myślenia. Zmęczony byciem atakowanym przebiera się w mundur znalezionego na ulicy martwego [[Civil Protection|CP]] i odchodzi, wychwalając w myślach swoją pomysłowość. Niestety, o ile [[Kombinat]] zaprzestał atakowania bohatera, teraz dla odmiany w kierunku Frohmana ogień otworzyli [[Ruch Oporu|Rebelianci]]. Po krótkim czasie, Gordon dostrzega błąd swojego rozumowania i przebiera się jeszcze raz, wierząc, że tym razem znajdzie postać, której nie zaatakują zarówno [[Ruch Oporu|Rebelianci]], jak i [[Kombinat]]. Po chwili, już w przebraniu [[Ruch Oporu|rebelianckiego medyka]], wraca do miasta, wierząc, że jest bezpieczny, gdyż Konwencja Genewska zabrania atakowania podczas konfliktu personelu sanitarnego. Bohater nie przewidział jednak, że [[Overwatch Soldier|żołnierze Kombinatu]] mogą wspomnianej Konwencji nie znać, bądź po prostu nie tolerować, wskutek czego już po chwili został przez jednego z nich postrzelony w okolice żołądka. Napastnik odchodzi, wierząc, iż wykończył wroga, lecz Frohman po raz kolejny wykazał się niezwykłą odpornością na wszelkie niebezpieczeństwa i już po chwili zaczął nawoływać medyka. | ||
Linia 363: | Linia 361: | ||
− | |||
Następnym zainteresowanym jest mężczyzna w średnim wieku, który przybył, dowiedzieć się, jak miewa się jego syn. ''Doktor'' zapraszając do rzucenia okiem na salę, zapowiada, że stan operowanego jest bardzo, bardzo zły. Klinika dosłownie cała spływa krwią - obfite krwawienie przez rany brzucha, cztery złamane żebra, rozszarpane jelita, pęknięta śledziona i żołądek dziurawy bardziej niż fabuła filmu "''Donnie Darko''". Ojciec nieszczęśnika, zaskoczony takim obrotem sprawy przypomina, że chłopiec zgłosił się do lekarza ze skręconą kostką. Gordon tłumaczy, że wszystko to wydarzyło się w czasie operacji. Rodzic pacjenta pyta, dlaczego operacja w ogóle miała miejsce, skoro wystarczyło chłopcu dać apteczkę. Rozdrażniony pretensjami Frohman odpowiada, że nie wolno mu mówić, jak ma wykonywać swoją pracę, bo, (jak mówi) : ''"Ja nie przychodzę do Twojego miejsca pracy i nie mówię Ci, jak masz opłakiwać zmarłego syna, prawda?"''. Ojciec chłopca pyta załamany, czy jego syn jest naprawdę martwy, na co Frohman odpowiada, że wcale nie i zaraz postawi dziecko na nogi. Pod nosem cicho dodaje, że tak szybko, jak tylko znajdzie [[headcrab]]a. Zrozpaczony mężczyzna wspomina o matce chłopca, której wieść o jego śmierci złamie serce. Gordon dalej jednak oszukuje mężczyznę, tłumacząc, że wszystko da się naprawić, musi tylko wziąć w ręce swoją piłę do kości. | Następnym zainteresowanym jest mężczyzna w średnim wieku, który przybył, dowiedzieć się, jak miewa się jego syn. ''Doktor'' zapraszając do rzucenia okiem na salę, zapowiada, że stan operowanego jest bardzo, bardzo zły. Klinika dosłownie cała spływa krwią - obfite krwawienie przez rany brzucha, cztery złamane żebra, rozszarpane jelita, pęknięta śledziona i żołądek dziurawy bardziej niż fabuła filmu "''Donnie Darko''". Ojciec nieszczęśnika, zaskoczony takim obrotem sprawy przypomina, że chłopiec zgłosił się do lekarza ze skręconą kostką. Gordon tłumaczy, że wszystko to wydarzyło się w czasie operacji. Rodzic pacjenta pyta, dlaczego operacja w ogóle miała miejsce, skoro wystarczyło chłopcu dać apteczkę. Rozdrażniony pretensjami Frohman odpowiada, że nie wolno mu mówić, jak ma wykonywać swoją pracę, bo, (jak mówi) : ''"Ja nie przychodzę do Twojego miejsca pracy i nie mówię Ci, jak masz opłakiwać zmarłego syna, prawda?"''. Ojciec chłopca pyta załamany, czy jego syn jest naprawdę martwy, na co Frohman odpowiada, że wcale nie i zaraz postawi dziecko na nogi. Pod nosem cicho dodaje, że tak szybko, jak tylko znajdzie [[headcrab]]a. Zrozpaczony mężczyzna wspomina o matce chłopca, której wieść o jego śmierci złamie serce. Gordon dalej jednak oszukuje mężczyznę, tłumacząc, że wszystko da się naprawić, musi tylko wziąć w ręce swoją piłę do kości. | ||
− | Zbliża się kolejny odcinek [[Breencast]]u i Frohman, nie chcąc stracić ani chwili z występu swojego idola, postanawia przyspieszyć nieco tok leczenia chorych z powodu ich długiej kolejki. O ile wcześniej bez względu na stan pacjenta, nikomu nie chciał udzielić apteczki, teraz rozdaje je nagminnie i każdemu, bez wnikania w sens udzielania bezcennych środków leczniczych. Pacjentowi wpadł [[Granat MK3A2|granat]] w usta - otrzymał apteczkę (cytując Gordona - ''"wygląda w porządku"''). Rebeliant postrzelił sam siebie [[Strzelba (HL2)|shotgunem]] w krocze - otrzymał apteczkę. [[G-Man]] zgłasza się w imieniu kolegi, który został postrzelony... w walizkę - otrzymał apteczkę. Jeden z walczących, używając nietypowego slangu, tłumaczy, że walka ma zły wpływ na jego psychikę i potrzebuje rozmowy - Frohman próbuje wcisnąć mu apteczkę w mózg przez ucho. W końcu bohater postanawia zakończyć swoją karierę chirurga i dołączyć do jakiegoś rebelianckiego zespołu. Oczywiście jako medyk. Pierwsza napotkana drużyna posiada jednak zdecydowany nadmiar medyków, kolejna wybiera się do [[Ravenholm]], gdzie Frohman już był i nie zamierza wracać. Gordon proponuje samotnej, nieznajomej rebeliantce zawiązanie we dwójkę małego zespołu, lecz ta, nie reaguje, gdyż znajduje się z dala od klawiatury. Rozzłoszczony, bohater marudzi, że nie jest w stanie cieszyć się wojną, skoro nikt nie chce z nim walczyć u boku. Frohman dochodzi jednak do wniosku, że kiedyś jakaś drużyna na pewno go przyjmie. Bohater liczy na to, że jeśli już do tego dojdzie, pozwolą mu zostać na tyłach w formie wsparcia. Tymczasem, gdy Gordon wpada w filozoficzną zadumę, za jego plecami przebiega mały oddział, na którego czele porusza się [[Gordon Freeman|nikomu nieznany osobnik w pomarańczowym kombinezonie]]... | + | Zbliża się kolejny odcinek [[Breencast]]u i Frohman, nie chcąc stracić ani chwili z występu swojego idola, postanawia przyspieszyć nieco tok leczenia chorych z powodu ich długiej kolejki. O ile wcześniej bez względu na stan pacjenta, nikomu nie chciał udzielić apteczki, teraz rozdaje je nagminnie i każdemu, bez wnikania w sens udzielania bezcennych środków leczniczych. Pacjentowi wpadł [[Granat MK3A2|granat]] w usta - otrzymał apteczkę (cytując Gordona - ''"wygląda w porządku"''). Rebeliant postrzelił sam siebie [[Strzelba SPAS 12 (HL2)|shotgunem]] w krocze - otrzymał apteczkę. [[G-Man]] zgłasza się w imieniu kolegi, który został postrzelony... w walizkę - otrzymał apteczkę. Jeden z walczących, używając nietypowego slangu, tłumaczy, że walka ma zły wpływ na jego psychikę i potrzebuje rozmowy - Frohman próbuje wcisnąć mu apteczkę w mózg przez ucho. W końcu bohater postanawia zakończyć swoją karierę chirurga i dołączyć do jakiegoś rebelianckiego zespołu. Oczywiście jako medyk. Pierwsza napotkana drużyna posiada jednak zdecydowany nadmiar medyków, kolejna wybiera się do [[Ravenholm]], gdzie Frohman już był i nie zamierza wracać. Gordon proponuje samotnej, nieznajomej rebeliantce zawiązanie we dwójkę małego zespołu, lecz ta, nie reaguje, gdyż znajduje się z dala od klawiatury. Rozzłoszczony, bohater marudzi, że nie jest w stanie cieszyć się wojną, skoro nikt nie chce z nim walczyć u boku. Frohman dochodzi jednak do wniosku, że kiedyś jakaś drużyna na pewno go przyjmie. Bohater liczy na to, że jeśli już do tego dojdzie, pozwolą mu zostać na tyłach w formie wsparcia. Tymczasem, gdy Gordon wpada w filozoficzną zadumę, za jego plecami przebiega mały oddział, na którego czele porusza się [[Gordon Freeman|nikomu nieznany osobnik w pomarańczowym kombinezonie]]... |
+ | |||
− | |||
===Rozdział 11=== | ===Rozdział 11=== | ||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
===Rozdział 12=== | ===Rozdział 12=== | ||
===Epilog=== | ===Epilog=== | ||
==Ciekawostki== | ==Ciekawostki== | ||
− | *Tytuł komiksu został najprawdopodobniej zainspirowany listem na jaki, w trakcie swoich przemówień do mieszkańców, odpowiada dr | + | *Tytuł komiksu został najprawdopodobniej zainspirowany listem na jaki, w trakcie swoich przemówień do mieszkańców, odpowiada dr Breen. Anonimowy autor listu podpisuje się jako ''zatroskany obywatel'' (ang.''A Concerned Citizen'') |
==Galeria== | ==Galeria== | ||
Linia 430: | Linia 388: | ||
==Linki== | ==Linki== | ||
*[http://www.hlcomic.com/ Oficjalna strona komiksu] | *[http://www.hlcomic.com/ Oficjalna strona komiksu] | ||
+ | *[http://halflife3.pl/ezgallery.php?cat=6 Nieoficjalne polskie tłumaczenie] | ||
{{Media}} | {{Media}} |